poniedziałek, 1 czerwca 2020

1 czerwca Dzień Dziecka



Wita was słoneczny ranek,
tyle dzisiaj niespodzianek,
tyle przygód czeka nas.
Pierwszy czerwca! Wstawać czas!
Dzisiaj święto wszystkich dzieci –
to szczególny dla nas dzień.
Jasne złote słonko świeci,
spoza chmur uśmiecha się.
Dzisiaj święto wszystkich dzieci
Niech nam pięknie słońce świeci
Oj! Jak ptaki dziś śpiewają
Tak życzenia nam składają.

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA DZIECKA!!!

N


DZIECI Z RÓŻNYCH ZAKĄTKÓW ŚWIATA





środa, 27 maja 2020

Tajemnice pszczół


Kochani świetliczanie dziś chciałabym Was zabrać na wycieczkę do pasieki gdzie dowiecie się jak powstaje miód oraz poznacie wiele ciekawostek o pszczelej rodzinie. Krótkie filmiki "Dinara pyta" myślę że odpowiedzą na nurtujące Was pytania. Zachęcam Was także do samodzielnego wykonania pszczółki z rolki po papierze. Potrzebne przybory to; papier samoprzylepny, nożyczki, flamastry i rolka z papieru toaletowego.  










poniedziałek, 25 maja 2020

EMILIA WOJTYŁA- MATKA PAPIEŻA

Matka Jana Pawła II urodziła się w Krakowie? | Gazeta Krakowska

Miesiąc maj jest wyjątkowym miesiącem, przypada 100 rocznica urodzin papieża Jana Pawła II, ale też obchodzimy Dzień Matki. Dlatego przyjrzyjmy się sylwetce matki – Wielkiego Polaka – Emilii Wojtyła z domu Kaczorowska.


Emilia Anna Wojtyłowa, rocznik 1884, pochodziła z Krakowa. Wychowywała się jako panna z dobrego domu, w rzemieślniczej, dość bogatej rodzinie, religijnej i kultywującej tradycje patriotyczne. Miała dwanaścioro rodzeństwa. Była absolwentką żeńskiej szkoły zakonnej, odebrała wszechstronne wykształcenie, znała języki obce (biegle mówiła po niemiecku), grała na pianinie. Nie wiemy, kiedy ani jak poznała męża Karola – podoficera rachunkowego w adiutanturze pułku piechoty. Ślub zawarli 10 lutego 1906 r. Jako mężatka Emilia najdłużej mieszkała w Wadowicach. Tam też urodził się jej pierwszy syn, Edmund. Po czternastu latach zaś, 18 maja 1920 r., na świat przyszedł drugi syn Wojtyłów – Karol, przyszły papież. Dom Wojtyłów był tradycyjny. W pierwszych latach Karola wychowywała głównie matka, ojciec zaś pracował, by utrzymać rodzinę. Zachowały się opowieści, że Emilia niemal oszalała na punkcie syna. Bez przerwy lulała go w drewnianej kołysce, śpiewała do snu, nosiła. Nie mówiła na niego Karol, tylko zawsze zdrobniale – Loluś. A gdy był starszy – najwyżej: Lolek. Tak cudownie urodzony, stał się oczkiem w głowie matki. „To dziecko będzie kimś wielkim!” – powtarzała. I matczyna intuicja jej nie zawiodła. To matka przestrzegała rodzinnych rytuałów: w domu przynajmniej jeden posiłek musiał być wspólny, gdy jej mąż wrócił już z pracy, a starszy syn Edmund ze szkoły. Kiedy zaś w 1924 r. Edmund zdał maturę i wyprowadził się do Krakowa, gdzie podjął studia medyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, wspólny obiad obu synów i rodziców musiał się odbyć chociaż w niedzielę, tak by więzi rodzinne przetrwały. Dom w Wadowicach był też nad wyraz religijny. Matka nauczyła Karola znaku krzyża i pierwszych modlitw, prowadziła go do kościoła, tłumaczyła, jak ważna w życiu jest wiara. Emilia zajmowała się małym Karolem z miłością i oddaniem. Niekiedy przy opiece nad młodszym bratem pomagał jej Edmund, który uczestniczył we wspólnych spacerach po mieście. Matka wprowadzała w ten sposób obu synów w specyficzny klimat małomiasteczkowy, który tworzyły Wadowice, zabierała ich nie tylko na zakupy do sklepów, ale też na jarmarki, prowadziła na rynek, gdy grywali tam uliczni muzycy albo gdy odbywały się defilady wojskowe – dbała bowiem także o wychowanie patriotyczne. W domu na głos czytała dzieciom dzieła klasyki literackiej, np. Trylogię Sienkiewicza albo strofy Norwida. Od niej synowie słyszeli od małego, że Ojczyzna to – jak wiara – rzecz święta. Od 1927 r. choroba Emilii mocno już postępowała (na co chorowała i dlaczego tak bardzo cierpiała, nie wiadomo do końca.) Nie wychodziła z domu, w słoneczne dni mąż wynosił ją na krześle na balkon, gdzie lubiła szyć albo cerować ubrania synów. Potem już tylko leżała w łóżku. Przede wszystkim taki obraz matki miał w pamięci Jan Paweł II. André Frossard zanotował: „Swoją matkę znał właściwie wyłącznie jako osobę chorą”. Nic więc dziwnego, że papież powiedział później, iż „nauczył się cierpienia od matki”. Emilia Kaczorowska-Wojtyłowa zmarła 13 kwietnia 1929 r. Karol miał wtedy niespełna 9 lat.



sobota, 23 maja 2020

Naukowa niedziela online


Przypominamy o dzisiejszym wspólnym eksperymentowaniu w ramach Naukowej Niedzieli Online. Zachęcamy do wspólnego wykonywania doświadczeń – lista materiałów znajduje się w opisie relacji na YouTubie lub na wydarzeniu na Facebooku.
Naukowa Niedziela Online – link do relacji https://youtu.be/3dRxM750ZSw
Wydarzenie na Facebooku: https://www.facebook.com/DolinaWiedzy/photos/gm.2957743567651597/1921384244659197/?type=3&theater





wtorek, 12 maja 2020

Dla naszych ukochanych mam

Dzień Matki nadchodzi wielkimi krokami. Słowo: mama, matka, mamusia, mateńka – to synonim miłości, dobra, ciepła rodzinnego, szczęścia, to ostoja i poczucie bezpieczeństwa. Dzień Matki obchodzimy zawsze 26 maja, w okresie rozkwitania pierwszych kwiatów, zapewne dlatego by je można było ofiarować tej najważniejszej osobie w życiu każdego człowieka.


Piosenki dla mamy to ponadczasowe utwory wyrażające uczucia miłości i wdzięczności dla naszych mam. To właśnie one — zaśpiewane  mogą być świetnym prezentem z okazji Dnia Matki. Przesyłam kilka pięknych i wzruszających utworów.



poniedziałek, 11 maja 2020

Upominki dla mamy


Laurka dla mamy to najwdzięczniejszy prezent od dziecka. Dzień Mamy bez laurki? Nigdy w życiu!!! Pamiętajcie własnoręcznie wykonana laurka będzie dla Waszej mamy najpiękniejsza.Własnoręcznie wykonany  podarunek  wymaga pomysłu, przygotowania i poświęcenia czasu. 
Kilka pomysłów:

https://czasdzieci.pl/inspiracje/d,28-dzien_mamy_dzien.html

https://mojedziecikreatywnie.pl/2018/05/pomysly-na-prezent-dla-mamy/











piątek, 8 maja 2020

Wiersze na Dzień Mamy


Wierszy z okazji Dnia Matki. Spróbujcie wybrać jeden wiersz i wyrecytujcie go swojej mamusi w dniu jej święta.
„Moja mama”

Kim jest ta miła pani, zgadnijcie moi kochani?
Chorym poprawia poduszki, choć nie jest pielęgniarką.
Smaży wspaniałe racuszki, choć wcale nie jest kucharką.

Uczy nas różnych robotek, choć nie jest panią ze szkoły.
I zna lekarstwo na smutek, od razu jesteś wesoły.
Wkłada nam od niechcenia cukierek w kieszeń fartuszka.
Spełnia nasze życzenia jak dobra wróżka.
A kiedy wkłada sukienkę nową i uśmiech oczy jej rozjaśnia
To myślę, a może to królowa na chwilę wyszła z baśni?
A to jest przecież moja mama tylko rysunek ją pomniejsza.
Ale jest przecież taka sama tylko ,że dużo ładniejsza.


„Dla mamy”
Moja kochana mamusiu to dla Ciebie ten wierszyk,
Dla Ciebie słońce i chmury, dla Ciebie tęcza i wietrzyk.
Wiosną i latem- kwiaty, jesienią- liście jesienne.
Bądź szczęśliwa mamusiu dziś, jutro, codziennie.

„Laurka”
Wymaluję na laurce czerwone serduszko,
Ptaka, co ma złote piórko i kwiaty w dzbanuszku.
Żyj mamusiu moja miła sto lat albo dłużej!
Bądź wesoła i szczęśliwa, zdrowie niech Ci służy!


„Do matki”
Mamo chciałabym Ci przynieść latający dywan.
I kaczkę, która znosi szczerozłote jajka,
Żebyś żyła beztrosko- wesoła, szczęśliwa.
Lecz takie dziwy można znaleźć tylko w bajkach.

I dlatego zmęczenie widząc na twej twarzy
Myślą w przyszłość wybiegami zaczynam
Marzyć, że  zastąpię Cię w pracy, gdy tylko dorosnę.

Lecz dzisiaj za twe troski, trudy, poświęcenia,
Za twą miłość matczyną nigdy niezachwianą,
Mogę tylko szyję twą otoczyć ramieniem
I szepnąć Ci do ucha : Dziękuję Ci Mamo

poniedziałek, 27 kwietnia 2020

Zwiastuny wiosny



Dziś przesyłam Wam także filmik o zwiastunach wiosny. Przypomni Wam nazwy niektórych roślin i zwierząt zwiastujących wiosnę oraz zwróci uwagę na zmiany jakie zachodzą w przyrodzie. Zachęcam was do obserwacji przyrody, róbcie zdjęcia którymi podzielicie się po powrocie do szkoły. A może podzielicie się swoimi zdjęciami na naszym wspólnym blogu świetlicy. Czekam na wasze zdjęcia.









Powroty bocianów


Kochani świetliczanie czy czujecie już wiosnę w powietrzu? To moja ulubiona pora roku i rozgościła się w naszym kraju na dobre! Ptaszki ćwierkają, kwiatki rosną, przebudziły się biedronek i latają motylki! Przyroda budzi się do życia, a wraz z nią pojawia się mnóstwo inspiracji na kreatywne prace twórcze! Przekazuję wam parę propozycji może wykorzystacie je do pracy w domu.

Dmuchawce odbijane paluszkami


Ziemniaczane stempelki




Bociany z Płatków kosmetycznych




piątek, 24 kwietnia 2020

Pani Wiosna


Dla tych co lubią malować kredkami, farbami, pastelami konkurs na najpiękniejszą Panią Wiosnę. Możecie skorzystać z zamieszczonych poniżej szablonów albo wykonacie pracę według własnego pomysłu.












wtorek, 21 kwietnia 2020

W odwiedzinach u skrzata Borówki- Rośliny ogrodowe

Dziś mam propozycję aby razem ze Skrzatem Borówką wybrać się do ogrodu. Poznamy nazwy pięknych roślin które być może już pięknie kwitną w Waszych ogrodach?  Przesyłam Link do filmu:
https://www.youtube.com/watch?v=HKbblzMIIEo

Jak i kiedy sadzimy tulipany? | Styl życia | raciborz.com.pl


Tulipany - odmiany, sadzenie, pielęgnacja, uprawa w ogrodzie

Rysowanie edukacyjne dla dzieci, Tulipany
https://www.youtube.com/watch?v=HKbblzMIIEo

piątek, 17 kwietnia 2020

wtorek, 7 kwietnia 2020

Zabawy naszych dziadków


Kochani Świetliczanie może czasem brakuje wam pomysłów na zabawy. Mam dla was parę propozycji które może Was zainspirują.

Miasto z kartonów
Jeśli masz w domu zalegające kartony, przydadzą Ci się jeszcze flamastry i szeroka taśma. Zbudujcie kartonowe miasto, bazę, zamek, statek piratów, a może nawet rakietę kosmiczną? Dajcie się ponieść wyobraźni niezależnie od ilości kartonów!
Zbuduj najwyższą wieżę z klocków
Każdy lubi zabawy polegające na rywalizacji. Dzieci szczególnie! Na pewno macie w domu ogromny zapas klocków. Wybudujcie z nich wieżę! Jak najwyższą wieżę, a do tego w jak najkrótszym czasie!
Domowe zawody w kręceniu hula hop
Kolejny pomysł na zabawy z rywalizacją to kręcenie hula hop. Komu uda się najdłużej wytrzymać, ten wygrywa. Nie masz hula hop? Skacz na skakance, odbijaj piłeczkę lub balon.
Odbij balon jak najwięcej razy
Do tej zabawy potrzebny jest balon i kilka osób, które będą go odbijać. Liczcie ile razy uda Wam się go odbijać zanim dotknie podłogi.
Utrudniona wersja gry z balonem
A gdyby tak spróbować odbijać balon tylko nogami? Ciekawe jaki będzie Wasz rekord?
Skarpetkowa wojna
Na pewno masz w pralni czy w łazience taką szufladę, w której trzymasz skarpetki bez pary. U mnie jest ich już tyle, że spokojnie można z nich zrobić niezłą stertę „śnieżek”. Skarpetki zwiń w kulkę i rozpocznij skarpetkową wojnę. Uderzenie takim pociskiem nie boli, a plus jest taki, że może podczas zabawy jakimś trafem uda się kilka sparować.
Kręgle
Co powiesz na domowe kręgle? Niech kulą będzie piłka, a kręglami butelki z wodą lub papierowe kubeczków.

Rzut do celu
Tutaj możliwości jest naprawdę dużo! Możesz postawić kilka misek, koszyków czy papierowych talerzyków i rzucać do nich piłeczkami czy zwiniętymi w kulkę skarpetkami. Każdy koszyk to inna ilość punktów. My poszliśmy o krok dalej i zrobiliśmy nawet katapultę do strzelania pomponami, zobacz instrukcję!
Kto pierwszy na mecie
W odpowiedniej odległości ułóż dwa sznurki. Jeden z nich to linia startu, a drugi meta. Przygotujcie kostkę do gry. Zabawa polega na wykonaniu tylu skoków, ile wskaże liczba oczek. Kto pierwszy na mecie, ten wygrywa!
Tor przeszkód
Zróbcie domowy tor przeszkód. Wykorzystajcie to co macie w domu – kartony, butelki z wodą, miski, krzesła, poduszki. Zadanie jest oczywiste – wystarczy przejść bez strącenia np. butelek podczas slalomu.
Podłoga to lawa
Znasz taką zabawę? Moi chłopcy często bawią się w ten sposób przemieszczając się po domu tak, aby nie dotknąć podłogi. Czasami jest to naprawdę skomplikowane!
Jak modelka na wybiegu
Pamiętasz lekcje wf-u, na których nosiłaś woreczek z grochem na głowie? To też dobry pomysł na zabawę! Zamiast woreczka możesz nosić np. książki. I po każdym przejściu dokładać kolejną. Ciekawa ile uda Wam się unieść?
Złap zajączka
Gdy moi chłopcy byli mali lubili się bawić w łapanie zajączka. Kojarzysz to światełko na ścianie tworzone przy pomocy lustreka? Teraz nie łapią, ale sami puszczają zajączki, które nasz kot próbuje złapać
Zabawa w chowanego
Klasyka zawsze jest dobra, nie zależnie od wieku. Z tej zabawy chyba nigdy się nie wyrasta.
Poszukiwanie skarbu
Możesz schować kilka przedmiotów, ale możesz też poprosić dziecko, żeby to ono je ukryło, a potem narysowało mapę, która doprowadzi Cię do skarbu
Ciepło-zimno
Zamiast mapy, możecie się bawić we wszystkim znane „ciepło-zimno”
Co zmieniło się w pokoju
Przestaw lub schowaj jakąś rzecz. Zadaniem dzieci jest odgadnięcie czego brakuje lub co zmieniło się w pokoju. Dobra zabawa na spostrzegawczość.
Kółko i krzyżyk, Statki czy Państwa i Miasta
By dobrze się bawić czasami wystarczy kartka i długopis. Wymienione przeze mnie gry doskonale sprawdzają się nie tylko w podróży, ale również w domu!
Układamy puzzle
Puzzle to kolejny element, który pozytywnie zajmuje nam czas. Chociaż zdarza się tak, że chłopcy już dawno zmienili zabawę na inną, a ja dalej układam i układam. Pewnie to znacie …
Gry planszowe
Myślę że u w każdym domu znajda się planszówki, może już przez was zapomniane. Warto po nie sięgnąć będą odmianą dla gier przy komputerach. Na pewno miło spędzicie czas gdy cała rodzina usiądzie do gry. U mnie najlepiej sprawdza się EUROBUSINESS. Ciekawa  jestem jakie są wasze ulubione gry planszowe?

Kino domowe
Przygotujcie popcorn czy inne drobne przekąski, usiądźcie na kanapie lub we wcześniej zbudowanej bazie i obejrzyjcie rodzinnie seans. Jaką bajkę wybierzecie?
Pozdrawiam i miłej zabawy

Idzie Wiosna

Ewa Stadtmüller 
„Idzie Wiosna”

 Kalendarz uparcie wskazywał, że Wiosna powinna nadejść lada chwila, a tu za oknem wiatr i deszcz ze śniegiem. W tej sytuacji przedszkolaki postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce. Starszaki powycinały kolorowe motyle i zawiesiły je w oknach, aby Wiosna już z daleka widziała, że ktoś na nią czeka. Średniaki zrobiły marzannę ze szmatek i słomy, wystroiły we wstążki i zamierzały wysłać hen za morze, ale pogoda nie pozwoliła im wyjść z przedszkola. Maluszki coraz częściej zerkały w okno i marudziły. – Może ta Wiosna zaspała? – zastanawiał się Kubuś. – Albo o nas zapomniała – wzdychała Emilka. – Kiedy tak was słucham, przypomina mi się wierszyk o… przyjściu wiosny. – Uśmiechnęła się pani. – Zaraz go poszukam – obiecała, otwierając książeczkę z wierszami Jana Brzechwy. – A co byście powiedzieli, gdybyśmy przygotowali małe przedstawienie powitalne? – zapytała niespodziewanie. – Może być – odpowiedziała za całą grupę Oliwka. – Potrzebni nam będą kret, jeż, wąż i kos – oświadczyła pani. – Jeża pacynkę mamy w kąciku teatralnym, pluszowego krecika na półce z zabawkami, wężem może być moja ręka owinięta kolorową bibułką jak bandażem. O, zobaczcie… – Wiossssssna jużżżżż tużżżż, tużżżż – zasyczał kolorowy wąż, pełznąc zygzakami w stronę okna. – A kos? – przypomniała Haneczka. – Z kosem pójdzie nam jeszcze łatwiej. – Uśmiechnęła się pani i zrobiła kulkę z papieru, którą zawinęła w bibułkę i ściągnęła gumką. – Wygląda jak cukierek – zaśmiał się Wojtuś. – Ale ma tylko jeden ogonek – zauważyła Madzia – a cukierek ma dwa. – To ma być ptaszek, a ptaszki nie mają dwóch ogonków – uprzytomnił jej Bartek. Pani raz-dwa wycięła z folii samoprzylepnej dwa oczka, dwa skrzydełka i dziobek. – Jaki ładny ptaszek! – ucieszyły się „Biedronki”. Już po chwili pomiędzy bohaterami wiersza rozgorzał spór o to, w jaki sposób przybędzie Wiosna. Czy przyjedzie furą, czy może na rowerze… Dzieci bawiły się tak dobrze, że nawet nie zauważyły zmiany pogody. Niespodziewanie deszcz przestał padać i zza chmur wyjrzało nieśmiałe marcowe słoneczko. – Chyba Pani Wiośnie spodobało się nasze przedstawienie – stwierdziła pani. – Jeśli jutro będzie tak ładnie, wybierzemy się na spacer, ale już dziś mogę wam powiedzieć, że pierwszy znak wiosny odkryłam bardzo blisko, bo w naszym przedszkolnym ogródku. – A jaki to znak? – zainteresował się Piotruś. – Tego na razie wam nie zdradzę. – Uśmiechnęła się tajemniczo pani. – Mam nadzieję, że sami szybko go wytropicie. Oczywiście Piotruś ani myślał czekać do jutra. Gdy tylko wyszedł z mamą z przedszkola, pobiegł do ogródka i bez trudu znalazł… kępkę prześlicznych bielutkich przebiśniegów. – Wiosna zostawiła nam znak, że już przyszła – oświadczył zadowolony. – Teraz już będzie coraz cieplej. 

1 czerwca Dzień Dziecka

Wita was słoneczny ranek, tyle dzisiaj niespodzianek, tyle przygód czeka nas. Pierwszy czerwca! Wstawać czas! Dzisiaj święto wszystkic...