środa, 27 maja 2020

Tajemnice pszczół


Kochani świetliczanie dziś chciałabym Was zabrać na wycieczkę do pasieki gdzie dowiecie się jak powstaje miód oraz poznacie wiele ciekawostek o pszczelej rodzinie. Krótkie filmiki "Dinara pyta" myślę że odpowiedzą na nurtujące Was pytania. Zachęcam Was także do samodzielnego wykonania pszczółki z rolki po papierze. Potrzebne przybory to; papier samoprzylepny, nożyczki, flamastry i rolka z papieru toaletowego.  










poniedziałek, 25 maja 2020

EMILIA WOJTYŁA- MATKA PAPIEŻA

Matka Jana Pawła II urodziła się w Krakowie? | Gazeta Krakowska

Miesiąc maj jest wyjątkowym miesiącem, przypada 100 rocznica urodzin papieża Jana Pawła II, ale też obchodzimy Dzień Matki. Dlatego przyjrzyjmy się sylwetce matki – Wielkiego Polaka – Emilii Wojtyła z domu Kaczorowska.


Emilia Anna Wojtyłowa, rocznik 1884, pochodziła z Krakowa. Wychowywała się jako panna z dobrego domu, w rzemieślniczej, dość bogatej rodzinie, religijnej i kultywującej tradycje patriotyczne. Miała dwanaścioro rodzeństwa. Była absolwentką żeńskiej szkoły zakonnej, odebrała wszechstronne wykształcenie, znała języki obce (biegle mówiła po niemiecku), grała na pianinie. Nie wiemy, kiedy ani jak poznała męża Karola – podoficera rachunkowego w adiutanturze pułku piechoty. Ślub zawarli 10 lutego 1906 r. Jako mężatka Emilia najdłużej mieszkała w Wadowicach. Tam też urodził się jej pierwszy syn, Edmund. Po czternastu latach zaś, 18 maja 1920 r., na świat przyszedł drugi syn Wojtyłów – Karol, przyszły papież. Dom Wojtyłów był tradycyjny. W pierwszych latach Karola wychowywała głównie matka, ojciec zaś pracował, by utrzymać rodzinę. Zachowały się opowieści, że Emilia niemal oszalała na punkcie syna. Bez przerwy lulała go w drewnianej kołysce, śpiewała do snu, nosiła. Nie mówiła na niego Karol, tylko zawsze zdrobniale – Loluś. A gdy był starszy – najwyżej: Lolek. Tak cudownie urodzony, stał się oczkiem w głowie matki. „To dziecko będzie kimś wielkim!” – powtarzała. I matczyna intuicja jej nie zawiodła. To matka przestrzegała rodzinnych rytuałów: w domu przynajmniej jeden posiłek musiał być wspólny, gdy jej mąż wrócił już z pracy, a starszy syn Edmund ze szkoły. Kiedy zaś w 1924 r. Edmund zdał maturę i wyprowadził się do Krakowa, gdzie podjął studia medyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, wspólny obiad obu synów i rodziców musiał się odbyć chociaż w niedzielę, tak by więzi rodzinne przetrwały. Dom w Wadowicach był też nad wyraz religijny. Matka nauczyła Karola znaku krzyża i pierwszych modlitw, prowadziła go do kościoła, tłumaczyła, jak ważna w życiu jest wiara. Emilia zajmowała się małym Karolem z miłością i oddaniem. Niekiedy przy opiece nad młodszym bratem pomagał jej Edmund, który uczestniczył we wspólnych spacerach po mieście. Matka wprowadzała w ten sposób obu synów w specyficzny klimat małomiasteczkowy, który tworzyły Wadowice, zabierała ich nie tylko na zakupy do sklepów, ale też na jarmarki, prowadziła na rynek, gdy grywali tam uliczni muzycy albo gdy odbywały się defilady wojskowe – dbała bowiem także o wychowanie patriotyczne. W domu na głos czytała dzieciom dzieła klasyki literackiej, np. Trylogię Sienkiewicza albo strofy Norwida. Od niej synowie słyszeli od małego, że Ojczyzna to – jak wiara – rzecz święta. Od 1927 r. choroba Emilii mocno już postępowała (na co chorowała i dlaczego tak bardzo cierpiała, nie wiadomo do końca.) Nie wychodziła z domu, w słoneczne dni mąż wynosił ją na krześle na balkon, gdzie lubiła szyć albo cerować ubrania synów. Potem już tylko leżała w łóżku. Przede wszystkim taki obraz matki miał w pamięci Jan Paweł II. André Frossard zanotował: „Swoją matkę znał właściwie wyłącznie jako osobę chorą”. Nic więc dziwnego, że papież powiedział później, iż „nauczył się cierpienia od matki”. Emilia Kaczorowska-Wojtyłowa zmarła 13 kwietnia 1929 r. Karol miał wtedy niespełna 9 lat.



sobota, 23 maja 2020

Naukowa niedziela online


Przypominamy o dzisiejszym wspólnym eksperymentowaniu w ramach Naukowej Niedzieli Online. Zachęcamy do wspólnego wykonywania doświadczeń – lista materiałów znajduje się w opisie relacji na YouTubie lub na wydarzeniu na Facebooku.
Naukowa Niedziela Online – link do relacji https://youtu.be/3dRxM750ZSw
Wydarzenie na Facebooku: https://www.facebook.com/DolinaWiedzy/photos/gm.2957743567651597/1921384244659197/?type=3&theater





wtorek, 12 maja 2020

Dla naszych ukochanych mam

Dzień Matki nadchodzi wielkimi krokami. Słowo: mama, matka, mamusia, mateńka – to synonim miłości, dobra, ciepła rodzinnego, szczęścia, to ostoja i poczucie bezpieczeństwa. Dzień Matki obchodzimy zawsze 26 maja, w okresie rozkwitania pierwszych kwiatów, zapewne dlatego by je można było ofiarować tej najważniejszej osobie w życiu każdego człowieka.


Piosenki dla mamy to ponadczasowe utwory wyrażające uczucia miłości i wdzięczności dla naszych mam. To właśnie one — zaśpiewane  mogą być świetnym prezentem z okazji Dnia Matki. Przesyłam kilka pięknych i wzruszających utworów.



poniedziałek, 11 maja 2020

Upominki dla mamy


Laurka dla mamy to najwdzięczniejszy prezent od dziecka. Dzień Mamy bez laurki? Nigdy w życiu!!! Pamiętajcie własnoręcznie wykonana laurka będzie dla Waszej mamy najpiękniejsza.Własnoręcznie wykonany  podarunek  wymaga pomysłu, przygotowania i poświęcenia czasu. 
Kilka pomysłów:

https://czasdzieci.pl/inspiracje/d,28-dzien_mamy_dzien.html

https://mojedziecikreatywnie.pl/2018/05/pomysly-na-prezent-dla-mamy/











piątek, 8 maja 2020

Wiersze na Dzień Mamy


Wierszy z okazji Dnia Matki. Spróbujcie wybrać jeden wiersz i wyrecytujcie go swojej mamusi w dniu jej święta.
„Moja mama”

Kim jest ta miła pani, zgadnijcie moi kochani?
Chorym poprawia poduszki, choć nie jest pielęgniarką.
Smaży wspaniałe racuszki, choć wcale nie jest kucharką.

Uczy nas różnych robotek, choć nie jest panią ze szkoły.
I zna lekarstwo na smutek, od razu jesteś wesoły.
Wkłada nam od niechcenia cukierek w kieszeń fartuszka.
Spełnia nasze życzenia jak dobra wróżka.
A kiedy wkłada sukienkę nową i uśmiech oczy jej rozjaśnia
To myślę, a może to królowa na chwilę wyszła z baśni?
A to jest przecież moja mama tylko rysunek ją pomniejsza.
Ale jest przecież taka sama tylko ,że dużo ładniejsza.


„Dla mamy”
Moja kochana mamusiu to dla Ciebie ten wierszyk,
Dla Ciebie słońce i chmury, dla Ciebie tęcza i wietrzyk.
Wiosną i latem- kwiaty, jesienią- liście jesienne.
Bądź szczęśliwa mamusiu dziś, jutro, codziennie.

„Laurka”
Wymaluję na laurce czerwone serduszko,
Ptaka, co ma złote piórko i kwiaty w dzbanuszku.
Żyj mamusiu moja miła sto lat albo dłużej!
Bądź wesoła i szczęśliwa, zdrowie niech Ci służy!


„Do matki”
Mamo chciałabym Ci przynieść latający dywan.
I kaczkę, która znosi szczerozłote jajka,
Żebyś żyła beztrosko- wesoła, szczęśliwa.
Lecz takie dziwy można znaleźć tylko w bajkach.

I dlatego zmęczenie widząc na twej twarzy
Myślą w przyszłość wybiegami zaczynam
Marzyć, że  zastąpię Cię w pracy, gdy tylko dorosnę.

Lecz dzisiaj za twe troski, trudy, poświęcenia,
Za twą miłość matczyną nigdy niezachwianą,
Mogę tylko szyję twą otoczyć ramieniem
I szepnąć Ci do ucha : Dziękuję Ci Mamo

1 czerwca Dzień Dziecka

Wita was słoneczny ranek, tyle dzisiaj niespodzianek, tyle przygód czeka nas. Pierwszy czerwca! Wstawać czas! Dzisiaj święto wszystkic...